Jak się motywować !

Jak się motywować !

Wiele razy obiecywałaś sobie, że znajdziesz czas dla siebie, że zaczniesz regularnie ćwiczyć, zadbasz o dietę i lepsze samopoczucie. Kupowałaś karnet na siłownie, zapisywałaś się na 5 treningów w tygodniu, zamawiałaś catering pudełkowy 1200 kcal , obiecywałaś sobie detoks cukrowy/tłuszczowy/glutenowy…Byłaś pełna zapału, ale potem nadmiar nowych zasad i obowiązków zaczynał być przytłaczający, powoli odpuszczałaś, aż w końcu… musiałaś przełknąć gorzki smak porażki, rachunek za siłownie i catering oraz gorączkowo szukałaś usprawiedliwień dlaczego nie możesz, a może nawet nie powinnaś ćwiczyć…
Scenariusz tak popularny i przewidywalny jak losy bohaterów romantycznej komedii, tylko niestety bez happy endu. Nie martw się! Jest nas więcej! Statystyczna Amerykanka przechodzi na dietę redukcyjną 7 razy w życiu, statystyczny Amerykanin – 5. Dlaczego muszą tyle razy powtarzać schemat? Ponieważ diety nie działają. Dlaczego nie działają?
ponieważ ich nie przestrzegamy! Podobnie jest z treningiem. Jeśli będziemy solidnie ćwiczyć na pewno przyjdą efekty, lepsze samopoczucie i osiągniemy wymarzony cel!

Dlatego tym razem podejdziemy do projektu AktywnaJa! jak do superważnego projektu
w pracy. Projektu od którego zależy Twoja pozycja zawodowa, wizerunek i awans.
Wyznaczymy cel, rozpiszemy daty meetingów, to znaczy treningów, strategie działania, rozdzielimy zadania i zaplanujemy GRANDE FINALE.

Po pierwsze: czy naprawdę chcę?

Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy naprawdę zależy ci na aktywności fizycznej. Czy chcesz być aktywna, zdrowsza, szczuplejsza, pełna energii…ale i chwilami zmęczona, zajęta, mieć więcej prania, wydatków i jeszcze mniej czasu. Tylko jeśli ty sama będziesz chciała ćwiczyć, ten plan ma szansę się udać. Chcesz?
No to zaczynamy!
Wyznaczamy sportowy cel.

Zastanów się co jest dla ciebie ważne. Czy chcesz schudnąć, ukończyć bieg na 10 km, nauczyć się jeździć na łyżwach, a może pozbyć bólu pleców? Określ co jest dla ciebie ważne, atrakcyjne i stanowi motywacje samą w sobie? Jeśli mamy już tę rzecz np “przebiegnę 5km”, to teraz określamy nasz cel w czasie czyli przebiegnę 5 km podczas biegu na piątkę przy
40 Maratonie Warszawskim, 30 września 2018 roku. Skoro mamy już cel i termin, to zapisujemy datę w kalendarzu i symbol naszego sukcesu np medal, podium, wymarzony
rozmiar ubrań, ty na szczycie góry.
Bardzo ważne jest to, żebyś wybrała dyscyplinę sportu, którą lubisz, która sprawia ci frajdę. Nie kieruj się moda, tym co trenują znajomi czy partner. Jeśli będziesz się zmuszała, to prędzej czy później odpuścisz. Lubisz tańczyć? Tańcz? Biegać? Proszę bardzo! A jeśli kręci cię ping pong, to leć do Hali Gwardii, akurat są darmowe treningi!

Przechodzimy do konkretów czyli strategia działania.

Jeśli twój szef powierzył ci zadanie zorganizowania imprezy gwiazdkowej, to wiadomo, że musisz określić budżet, znaleźć miejsce, catering, firmę eventową, która zapewni atrakcje.
Zanim doczekamy się christmas party będziesz musiała odbyć wiele spotkań, porównać oferty, przedstawić podsumowanie szefowi i wybrać najlepsze rozwiązanie. Podobnie z treningami. Jeśli celem jest 5 km w biegu ulicznym, to musimy się przygotować do startu.
Ściągamy z Internetu plan treningowy lub zamawiamy plan treningowy u profesjonalnego trenera. W każda niedzielę wieczorem weź kalendarz i wpisz treningi na kolejny tydzień ( dlaczego nie na miesiąc? Żyjemy w bardzo szybkich czasach, dzień nie jest podobny do dnia, a
tydzień do tygodnia, więc łatwiej będzie ogarnąć rzeczywistość na 7 dni do przodu). Treningi ustal w takie dni i o takiej porze, kiedy jest największe prawdopodobieństwo, że nic ci nie przeszkodzi np o świcie zanim cała rodzina wstanie albo przed powrotem dzieci ze szkoły.
Jeśli nie ma takiej możliwości, to poproś o pomoc bliskich. Przy odpowiedniej organizacji czasu i wsparciu partnera na pewno znajdziesz 2 godziny w tygodniu na swój trening!
( najlepiej umówić się „ na sztywno” na dwa konkretne dni w tygodniu np.
wt i czw 17.00 -18.00 , z ustaleń w stylu „wpadniesz w tygodniu posiedzieć z dzieciakami, żebym mogła pobiegać ?” zazwyczaj nic nie wychodzi).
Pamiętaj, żeby trening traktować tak samo poważnie jak wizytę u najlepszego fryzjera, lekarza czy spotkanie z przyjaciółką. nie traktuj treningu jak pierwszą rzecz, która można
zrzucić z planu dnia. Przecież gdyby firma eventowa zaprosiła cię na spotkanie by przedstawić propozycje atrakcji na imprezę gwiazdkową nie powiedziałabyś, że nie przyjdziesz bo ci się nie chce, albo nie przyjdę bo pada deszcz. … Tak samo z treningiem.
Jest i koniec.

Sprawdzam!

Nic tak dobrze nie określi stanu naszych przygotować jak mała kartkówka. wracając do naszego biegowego przykładu możemy sobie wyznaczyć cele pośrednie. Np po 2 tygodniach przebiegnę bez postoju 2 km, po miesiącu pięć, a potem będę miała czas, żeby przyzwyczaić się do wysiłku i podzlifować formę przed startem. Aby monitorować postępy zainstaluj
bezpłatna aplikacja, kup opaskę na rękę mierząca aktywność lub specjalny zegarek.

Halo kibice!

Sportowcy w każdym wywiadzie podkreślają ile energii, motywacji i wsparcia dostają od kibiców. To działa nie tylko u sportowców wyczynowych. Czując wsparcie, doping, dobrą
energię od rodziny i przyjaciół tez będziemy mieli więcej zapału do działania. Zarówno jeśli wsparcie otrzymamy w realu jak i w mediach społecznościowych. Lajki pod zdjęciem z pierwszego startu, treningu czy wyprawy rowerowej potrafią być motywacyjnym kopem.
Zaangażuj w swój projekt rodzinę. Opowiedz dzieciom o swoim biegu, przygotujcie razem transparenty do waszej rodzinnej strefy kibica. A jeśli pociechy naprawdę się wkręca, to zapisz je na bieg dla dzieci!

Zjadłam ciastko = rzucam dietę!

Często jest tak, że gdy raz powinie nam się noga uznajemy, że cały plan legł w gruzach. 
Dzieje się tak w przypadku diety, kiedy raz sobie pozwolimy na lody czy hamburgera, dzieje się tak w przypadku treningów. Raz, dwa odpuścimy i dochodzimy do wniosku, że powrót nie ma sensu. Nic bardziej mylnego!

“Nic nie jest podawane na tacy – każdy zawsze trafia na jakieś przeszkody po drodze. Kiedy się pojawią, zastanów się jak je pokonać, a nie myśl o tym, że to już koniec drogi.” – Michael Jordan